Na polskich jeziorach nie brakuje dojrzałych żeglarzy – z obserwacji organizacji zajmujących się żeglarstwem wynika, że najczęściej polski żeglarz ma około 40 lat. Zainteresowanie młodych osób lub dzieci widać – ale nie tak duże, jak przed laty. Wiele zależy też od tego, czy rodzice mają czas i chęć wozić swoje pociechy na zajęcia żeglarskie.
Żeglarze boją się jednak, że w tym roku może im zaszkodzić nowe prawo wodne. Mówi ono m.in. o nowych opłatach, które muszą ponosić przystanie i właściciele pomostów. To może też przełożyć się na żeglarzy, którzy z tych przystani korzystają.
O wyzwaniach, przed którymi swoi żeglarstwo na Mazurach oraz w Olsztynie Marek Jarmołowicz rozmawia z Kazimierzem Burgatem, komandorem olsztyńskiego oddziału Yacht Klubu Polski.